<powrót do bloga

NIEWAŻNOŚĆ UMOWY – TEORIA SALDA CZY TEORIA DWÓCH KONDYKCJI?

Poniżej prezentuję krótkie omówienie dwóch teorii prawnych stosowanych przez sądy do rozliczeń z umów kredytów frankowych w przypadku stwierdzenia nieważności takiej umowy kredytowej. Zaznaczyć trzeba, iż sądy powszechne stosują obie teorie i w praktyce trudno przewidzieć, który z poglądów znajdzie zastosowanie w danej sprawie. Jest to bowiem kwestia wyłącznie prawna, czyli oderwana od tego, jaką umowę analizujemy. Jeżeli bowiem sąd stwierdzi nieważność danej umowy, to wówczas konieczne staje się rozważanie tego, w jaki sposób dokonać wzajemnych rozliczeń stron.

TEORIA SALDA

Zgodnie z tym poglądem kredytobiorca może domagać się do banku zapłaty dopiero wówczas, kiedy kredytobiorca zapłacił na rzecz banku kwotę wyższą niż kwota udzielonego kredytu (kwota kapitału). W sytuacji gdy kredytobiorca zapłacił więcej niż wynosił kapitał kredytu można żądać od banku zapłaty. W sytuacji przeciwnej pozostaje wyłącznie roszczenie o stwierdzenie nieważności umowy.

Co istotne w ramach tej teorii sąd już niejako rozlicza roszczenie banku o zwrot kapitału. Ta teoria ma ten atut, że nie występuje w niej co do zasady problem związany z przedawnieniem, ponieważ sądy uznają, że roszczenie kredytobiorcy zaczyna być nienależne dla banku dopiero od nadpłacenia kapitału kredytu, a niewiele jest kredytów, w których kapitał był spłacony przed 2010 r.

TEORIA DWÓCH KONDYKCJI

Zgodnie z tym poglądem kredytobiorca w przypadku uznania umowy za nieważną może żądać całkowitej kwoty, którą zapłacił na rzecz banku w związku z umową kredytową. W takiej jednak sytuacji trzeba brać pod uwagę kwestię przedawnienia. Wytoczenie więc powództwa o całość świadczeń, tj. także tych rat, które zostały zapłacone 10 lat przed wniesieniem pozwu, może narazić na zgłoszenie przez bank zarzutu przedawnienia (banki co do zasady zawsze składają taki zarzut) i wówczas sprawa w zakresie tych przedawnionych rat będzie przegrana (o ile sąd nie uzna, że zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa).

Co istotne w ramach tej teorii sąd nie bierze w ogóle pod uwagę roszczenia banku o zwrot kwoty kapitału kredytu, chyba że:

  1. a) bank wytoczy powództwo wzajemne (lub odrębne powództwo po zakończeniu sprawy wywołanej przez Kredytobiorcę)
  2. b) bank zgłosi zarzut zatrzymania roszczenia, czyli nie będzie płacił tego, o co wnosi kredytobiorca dopóki kredytobiorca nie zapłaci kwoty kapitału kredytu.

Co do zasady roszczenia banku o zwrotu kwoty kapitału są przedawnione (bank obowiązuje 3-letni okres przedawnienia) i przedawnienie to sąd powinien wziąć pod uwagę z urzędu. Istnieje jednak możliwość, z której w naszej ocenie sądy będą najprawdopodobniej korzystać, uznania że przedawnienie roszczenia banku godzi w zasady słuszności (ponieważ w takiej sytuacji kredytobiorca mógł uzyskać korzyść w postaci uzyskanego kredytu, którego nie musiałby spłacić nawet w zakresie kwoty kapitału). Istnieją wprawdzie orzeczenia sądów, w których sąd neguje zarzut zatrzymania, a także w których sąd oddala powództwo wzajemne banku, z uwagi na przedawnienie roszczenia banku, ale póki co trudno mówić o szerszej praktyce w tym zakresie.

PRZYKŁADY:

  1. 1. Założenia:
    1. a. umowa kredytu w kwocie 200 tys. zł;
    2. b. kredytobiorca zapłacił na rzecz banku 250 tys. zł;
    3. c. umowa zostaje uznana za nieważną.


Rozliczenia wg dwóch ww. teorii:

  1. a. teoria salda – sąd zasądza na rzecz kredytobiorcy kwotę 50 tys. zł; roszczenie banku o zwrot kapitału jest niejako rozliczone;
  2. b. teoria dwóch kondykcji – sąd zasądza na rzecz kredytobiorcy kwotę 250 tys. zł (o ile nie było przedawnienia części rat albo bank nie wniósł zarzutu przedawnienia); roszczenie banku o zwrot kapitału nie jest rozliczone – bankowi przysługuje zarzut zatrzymania lub powództwo wzajemne (albo powództwo w ramach osobnego procesu).

 

  1. 1. Założenia:
    1. a. umowa kredytu w kwocie 200 tys. zł;
    2. b. kredytobiorca zapłacił na rzecz banku 100 tys. zł;
    3. c. umowa zostaje uznana za nieważną.


Rozliczenia wg dwóch ww. teorii:

  1. a. teoria salda – sąd nie zasądza na rzecz kredytobiorcy żadnej kwoty, a jedynie może ustalić, że umowa jest nieważna;
  2. b. teoria dwóch kondykcji – sąd zasądza na rzecz kredytobiorcy kwotę 100 tys. zł (o ile nie było przedawnienia części rat albo bank nie wniósł zarzutu przedawnienia); roszczenie banku o zwrot kapitału nie jest rozliczone – bankowi przysługuje zarzut zatrzymania lub powództwo wzajemne  (albo powództwo w ramach osobnego procesu).